Wędrownictwo w Świdniku

Dyzma

Chciałbym abyście podzielili się z resztą ludzi lub harcerzy jaką grę wspominacie najczęściej czy to z powodu tego, że była taka fajna lub tak nie udana... Jeżeli piszecie, że naprzyład podobał wam się "Świetlik" to dlaczego np. czy było super miejsce, bo na bagnach, czy może był trudny do złapania i dopiero po złapaniu go w sidła i odcięciu nogi udało wam się go złapać Razz

Jeżeli piszecie, że najbardziej podobała wam się jakaś gra to piszcie jaki punkt np. na niej sprawił wam najwięcej frajdy...

RuDi

niezapomniana gra była gra jakaś tam ogolno harcerska ) w Ustroni Smile

BYla taka fajnaaa ach Smile

Bo byly patrole mieszane - osoby były z roznych druzyn. Ta gre wspominam najmilej.

Mateusz Sokalski

InO - bardzo je lubie dają ogromne możliwości w kwesti sprawdzenia swoich umiejętności posługiwania sie mapą w terenie. w czasie trwania 3 godzinnej imprezy InO z 10 punktami kontrolnymi podejmujemy około 10 decyzji strategicznych (dotyczących wyboru trasy z punktu do punktu) i od 20 do 100 decyzji taktycznych (dokładnego wyboru trasy w oglądanym terenie na podstawie mapy). w sumie daje nam to wyniki około 5 razy większe niż w czasie całodniowej wędrówki. zatem ćwiczenie jest dużo bardziej intensywne. niestety z braku czasu bardzo dawno nie byłem już na żadnym InO.

Beczka - lubię ją z tego względu że można się wyżyć Very Happy

pozatym jest to dobra gra służąca budowaniu zespołów, dwie grupy... rywalizacja... wysiłek fizyczny...

Świetlik - kto z nas nie brał udziału w tej zabawie. ja już sam nie wiem ile razy się w to bawiłem po obu stronach barykady zresztą. i obie gwarantują niesamowite wrażenia. można się wyhasać, trochę pogłówkować, i poleżeć w wilgotnej trawie (czy też innych chabuziach).

Podchody - gra którą chyba każdy z nas pamięta z harcerskich początków. ja pamiętam bardzo dobrze moje pierwsze podchody. podbiegaliśmy pod górkę, gwizdał mój zastępowy... do dziś pamiętam to przyśpieszone bicie serca gdy gwizdnął i zaczynał nas szukać. strach że mnie zauważy i tak przez kilka minut... aż w końcu udało się jestem na szczycie Very Happy

. nie wiem czy ktoś się jeszcze w to bawi ale to naprawde taka świetna zabawa dla małych chłopców (dziewczynek pewnie też).

Gra tematyczna - to tak szerokie zagadnienie od manewrów techniczno obronnych itp do gier fabularnych itd... że nawet nie będę pisał.

Pląsać - lubię ale rzadko... bardzo rzadko...

Przebyj drogę - nie znam...

Kto pierwszy do jadłodajnie - znam jak najbardziej Very Happy

Kamil

Mi przychodzi na myśl świetlik w Oleśnikach, bo miałem wtedy przyżeczenie. Ponadto miejsce - za krzunami, nad brzegiem rzeki - dodawało mu uroku Wink

Lubię też gry z samarytanki, bo można się wiele nauczyć.

pyzia

gry tamtyczne są najfajniejsze -> temat gry czesto zmienia sie z dość nietypowy gdy grają tylko zuchole [zuchmistrzowie] Smile

szczególnie w nocy Very Happy

Jkeeper

Wszystkie gry są w porządku, jeżeli tylko zabierają się za nie odpowiedni ludzie z odpowiednim wyczuciem i odpowiednią wiedzą na temat tematu gry. - tak powiem.